Recenzja: Leo Babauta - Książeczka minimalisty. Prosty przewodnik szczęśliwego człowieka
środa, maja 31, 2017
Żyjemy
w takich czasach, że wszystkiego jest pełno. Sklepy wypełnione są ogromną
ilością rzeczy. Tymi potrzebnymi, ale i takimi bez których śmiało moglibyśmy
się obejść. Gdy chcemy kupić pastę do zębów to stajemy przed całą półką past i
zastanawiamy się, która jest najlepsza. Tak samo jest niemal ze wszystkim.
Pełno jest sprzętów, które mają nam ułatwić życie, ozdób, upiększających nasz
dom, rzeczy, które mają za zadanie umilić nam czas. I tak przyszło nam żyć w
czasach konsumpcjonizmu. Niektórzy wierzą w błędne przekonanie, że im więcej
masz, tym więcej znaczysz. Gdzieś pośród miliona rzeczy, którymi się otaczamy
narodził się minimalizm. No dobra miał on swoje korzenie dużo wcześniej. Ale
teraz sobie o nim przypomnieliśmy i stał się on bardzo popularny.
Książeczka minimalisty. Prosty przewodnik szczęśliwego człowieka
Leo
Babauta w swojej książce przekonuje nas do tego, że życie z małą ilością rzeczy
jest bardziej wartościowe. Czyli mniej znaczy więcej. Pisze, że nie chodzi
tylko o generalne porządki, bo jeżeli nie zmienimy naszego podejścia, nie
przestaniemy gromadzić rzeczy, to i tak znowu ogarnie nas bałagan. Co należy
zrobić? Najlepiej ograniczyć nasze zachcianki! Oczywiście w ramach jakiegoś
rozsądku i dopasowania do nas i naszej sytuacji. Gdy ograniczymy ilość rzeczy,
którymi się otaczamy nie będą one nas przytłaczać. Osiągniemy swobodę,
przestrzeń dla nas.
W
pierwszych rozdziałach autor wyjaśnia czym jest życie minimalistyczne,
przedstawia ogólne założenia minimalizmu, określa czym są potrzeby i
zachcianki, podaje wskazówki w jaki sposób poradzić sobie z obecnym bałaganem.
Następnie bardzo krótko przedstawia swoją wizję minimalizmu w kontekście
różnych obszarów życia, np.: domu, podróży, odzieży, jedzenia, fitnessu, czy
finansów.
Spodobał
mi się pomysł zapisywania na liście rzeczy, które mam ochotę kupić i odczekania
30 dni, aby sprawdzić czy nadal chcę to mieć. Czasami kupujemy coś pod wpływem
impulsu, dobrze nie przemyślimy naszych zakupów, a później zakupione rzeczy
leżą nieużywane. Taka metoda jest więc świetnym rozwiązaniem.
Kluczowe
zasady minimalizmu to rezygnacja z rzeczy zbędnych, wskazanie tego, co dla nas
najważniejsze, robienie oraz zachowywanie rzeczy, które są tego warte,
wypełnianie życia radością oraz ciągłe doskonalenie. Leo Babauta namawia do
przestrzegania tych zasad we wszystkim, co robimy z zastrzeżeniem, żeby były to
raczej luźne ramy, niż obsesyjnie przestrzegane wymogi.
Ale jak
zacząć? Jak stać się minimalistą? Autor ma dla nas kilka rad. Pierwsza:
uświadom sobie, że masz już wystarczająco dużo. Druga: zacznij powstrzymywać
się od gromadzenia dóbr. Kolejna: uprość swój plan dnia. I ostatnia: pomału
zmieniaj wszystko, co robisz uwzględniając założenia minimalizmu. Brzmią
rozsądnie, aczkolwiek jeżeli chodzi o pierwsze dwie to tylko w pewnym stopniu.
Bo mimo wszystko marzenie o własnych czterech kątach choćby nie wiem co, nie
zniknie z umysłów i serc wielu ludzi. I uważam, że nie musi. Chodzi mi o to,
żeby jednak mieć jakieś aspiracje, dążyć do czegoś, a czasem pozwolić sobie na
odrobinę luksusu. Żeby nie myśleć "super, że mam pracę, jedzenie, dach nad
głową i nic więcej mi od życia nie potrzeba". Bo trochę mi to tym pobrzmiewa w
tym całym minimalizmie.
Książka zawiera sporo konkretnych porad. O ile
część wskazówek uważam za sensowne, a nawet stosuję w życiu, to
znajdą się też takie, które zupełnie do mnie nie przemawiają. (Myślę, że
rozkład wychodzi pół na pół.) Ale jestem tolerancyjna. Zresztą autor sam
podkreśla, że pisze to ze swojej perspektywy, a my musimy znaleźć własną
ścieżkę. Książka jest napisana przejrzyście, wszystkie rady zostały czytelnie
wypunktowane. Treść jest konkretna, nie ma zbędnej teorii, czy zbyt obszernego
rozpisywania się. Ot, rzeczowe rady bezpośrednio do wdrożenia w życie. Dodatkowo
na marginesach znajdziemy garść inspirujących cytatów.
Z
jednej strony autor przedstawia kontrowersyjne cechy życia skrajnego
minimalisty, ale z drugiej pisze o tym, że to jego sposób na życie i nam on nie
musi odpowiadać. Że sami musimy wybrać to, co nam pasuje i być może wypracować
inne sposoby na życie. Te "podstawowe" porady pomocne w drodze do
minimalizmu są wartościowe, jednak ktoś, kto choć trochę interesuje się tematem
pewnie dobrze je zna. Tego typu porady w różnej formie przewijają się, czy to w
internecie, czy w książkach innych autorów. Nasuwa się więc przypuszczenie, że
jest to książka raczej dla laików w temacie.
Leo Babauta
prowadzi dwa blogi zenhabits.net oraz mniej regularnie mnmlist.com. Jest
również autorem kilku książek (w języku polskim): 52 zmiany, Książeczka
minimalisty, Minimalizm, Przez minimalizm do szczęścia, Skup się. Prosta droga do sukcesu, Zen To Done. Podobno dzięki życiu
zgodnie z zasadami minimalizmu dużo zmienił w swoim życiu: zrzucił nadwagę,
stał się bardziej zorganizowany i produktywny, podwoił swoje dochody, znacznie
poprawił swoją sytuację finansową, a przede wszystkim realizuje się w życiu
zawodowym oraz osobistym (jest ojcem 6 dzieci). Mówiąc szczerze zaintrygowała
mnie jego osoba i chyba dopiszę jego blog do listy czytelniczej.
Jeżeli
spodobał Ci się opis książki i chciałbyś ją kupić to możesz porównać jej cenę tutaj.
Natomiast jeżeli nadal nie jesteś przekonany, czy to książka dla Ciebie to na
stronie księgarni Onepress możesz przeczytać darmowy fragment książki. A może
już ją przeczytałeś? Jaka jest Twoja opinia na jej temat? A co ogólnie myślisz
o minimalizmie?
0 komentarze