Ograniczanie ilości posiadanych rzeczy cz.2 Jak pozbywać się rzeczy

czwartek, lipca 06, 2017

W jednym z ostatnich postów pisałam jak jest u mnie z posiadaniem rzeczy. Czyli o tym, że zaczynają one przejmować kontrolę nad moim życiem, frustrują mnie i pogarszają moje samopoczucie. A także o tym jak sobie z tym radzę. Póki co wprowadziłam pewne zachowania i nawyki głównie mające na celu ograniczenie napływających fal nowych rzeczy. Z poprzedniego wpisu dowiesz się przede wszystkim jak kupować mniej. Kolejnym etapem drogi ku mniejszej ilości rzeczy powinno być pozbywanie się tego, co już posiadamy. (No chyba, że ktoś woli odwrotnie.) Nie mam w tym obszarze dużego doświadczenia, więc zebrałam głównie moje przemyślenia, oraz to, co znalazłam pomocnego w innych źródłach, aby samemu się zmotywować do oczyszczania mojego domu z nadmiaru rzeczy.

Zanim przejdzie się do odgruzowywania przestrzeni warto się zastanowić, co nas do tego motywuje? A nawet wyobrazić sobie jak chcielibyśmy, aby wyglądało nasze życie.
Studium przypadku. Przypominają mi się te momenty, gdy na ostatnią chwilę szukałam czegoś, co najwidoczniej nie ma swojego miejsca w moim domu, albo notorycznie nie leży na swoim miejscu. Te gorączkowe poszukiwania powodują stres oraz niewyobrażalny bałagan. Wiem, że takie momenty często się u mnie zdarzają i jedną z moich silnych motywacji jest to, abym nie musiała ich więcej przeżywać. 
Drugą motywacją jest widok jednego z pomieszczeń, które właściwie jest składzikiem wszystkiego, co nie ma miejsca w pozostałych pomieszczeniach (muszę przyznać, że tych pomieszczeń mam bardzo mało, na całe szczęście). A dokładniej myśl, że mogłabym tam urządzić sobie taki kącik biurowy. Zdecydowanie mi to pomaga, żeby zacząć sprzątać. Warto nawet zapisać sobie dlaczego pragniemy życia z mniejszą ilością rzeczy. Pomyśleć o tym jak czulibyśmy się lekko i przyjemnie po wyzbyciu się znacznej ilości przedmiotów.

Co mnie powstrzymuje przed rozpoczęciem?


Przeraża mnie ilość rzeczy, które muszę posprzątać. Że jest tego tak dużo. Co jeszcze? To, że nie będę potrafiła podjąć radykalnych decyzji o pozbyciu się rzeczy przez sentyment lub myśl o tym, że coś się przyda. I co wiąże się z poprzednim: złe doświadczenia spowodowane brakiem rezultatów w sprzątaniu, czy raczej pozbywaniu się rzeczy.

Dlatego też dobrze jest na początek ustalić sobie bardzo mały cel. Jedną szufladę, jedną kupkę papierów czy gazet, jedną szafkę lub półkę z ciuchami. Jeżeli dodatkowo wybierzesz coś, co szczególnie Cię denerwuje Twoje zadowolenie po uporaniu się z tym i motywacja do dalszej pracy będą jeszcze większe.
Możesz ustalić określony czas pracy, w którym skupisz się tylko na tym. Gdy ustalisz np. 10 minut nie będzie Cię to tak bardzo przerażało, a z drugiej strony mając ustalony czas pragniemy wykonać jak najwięcej podczas niego, czyli zwiększa się nasz produktywność (więcej na ten temat możesz znaleźć we wpisie o technicePomodoro). Ustalając czas pamiętaj o tym, aby porządkować rzeczy przez około 75% czasu, a ostatnie 25% poświęcić na odłożenie wszystkiego na miejsce. Jeżeli więc sprzątasz przez 20 minut, ostatnie 5 minut odkładaj wszystko na swoje miejsce, wyrzuć to, co jest do wyrzucenia i zapakuj do samochodu to, co chcesz przekazać komuś innemu lub oddać w określone miejsce. Dzięki temu po sesji sprzątania naprawdę odczujesz jakieś efekty. Nie doświadczysz poczucia, że sprzątane miejsce wygląda gorzej, niż przed rozpoczęciem porządków.

Przechodzimy do właściwego odgruzowywania


Gdy rozpoczynasz odgruzowywanie danej przestrzeni dobrze jest przygotować sobie kilka pojemników czy pudełek. Odpowiednio na rzeczy, które:
- zatrzymasz w tym samym miejscu/pokoju;
- przeniesiesz do innej części pokoju/mieszkania;
- przekażesz komuś innemu lub jakiejś organizacji;
- sprzedasz;
- wyrzucisz do śmieci; (możesz od razu posortować )
- przerobisz, dasz drugie życie;
- ewentualnie na rzeczy, z którymi nie jesteś pewny co zrobić

Sposoby wspomagające sprzątanie


Myślę, że najlepsze efekty przynosi umiejętne zadawanie pytań o przeznaczenie rzeczy. Poniżej moja lista pytań.

Czy potrzebujesz tej rzeczy? Pamiętaj tylko o różnicy między chcieć, a potrzebować.
Czy używałeś tej rzeczy przez ostatnie pół roku/rok?
Czy ta rzecz przynosi Ci radość? Czy szczerze uwielbiasz ten przedmiot?
Czy dzisiaj kupiłabyś tę rzecz jeszcze raz? Jeżeli nie, to często nie ma sensu trzymać tej rzeczy ani chwili dłużej.
Czy trzymasz tę rzecz tylko dlatego, że szkoda Ci pieniędzy, które na nią wydałeś? Skoro jej nie używasz to zmarnowałeś te pieniądze już w chwili zakupu, a teraz dodatkowo pochłania ona miejsce, Twój czas i energię.
Czy trzymasz tę rzecz w poczuciu, że kiedyś/pewnego dnia się przyda? Myślę, że szczera odpowiedź na to pytanie mogłaby znacznie zmniejszyć moje zasoby. Trzymamy za małe ciuchy w nadziei, że kiedyś na pewno schudniemy. A czy wtedy nie będziemy chcieli kupić sobie nowych pięknych ubrań? Albo myślimy: pewnego dnia wykorzystam ten przedmiot do jakiegoś projektu diy. Skoro nie zrobiłaś tego do tej pory jaka jest szansa, że jeszcze to zrobisz?
Czy posiadam więcej niż jedną taką samą rzecz, albo coś o podobnej funkcjonalności?
Czy zachowałam ten przedmiot z powodów sentymentalnych? Czy faktycznie dobrze czujesz się zachowując tą rzecz? Wspomnienia z nią związane to nie to samo, co sam przedmiot. A przedłużyć życie wspomnieniom możesz np. poprzez zrobienie zdjęcia tej rzeczy.
Dlaczego mam ten przedmiot? Skąd on się wziął w moim domu i dlaczego nie mogę/ nie chcę go wyrzucić?
Czy mogę zdigitalizować ten dokument?

Jeżeli wydaje Ci się, że nie robisz postępów zrób zdjęcie przed sprzątaniem i po jego zakończeniu. Efekt uwieńczony na zdjęciu będzie Twoją motywacją do dalszej pracy.
Natomiast jeśli uważasz odgruzowywanie za strasznie nudne zajęcie to możesz umilić sobie pracę słuchając podcastów. O ile oczywiście Cię to nie rozprasza.
Trzymaj się zasady: jeżeli coś jest zepsute wyrzuć to.
Po sprzątaniu wyrzuć od razu to, co przygotowałeś do wyrzucenia i oddaj to, co masz do oddania.
Metoda kilku-miesięcznego pudełka
Na pewno podczas sprzątania trafisz na takie przedmioty, co do których nie będziesz mógł się zdecydować. Odłóż je do wcześniej przygotowanego pojemnika. Po określonej ilości czasu (może być to pół roku albo rok, datę otwarcia możesz napisać na zewnątrz) zajrzyj do pudełka. Jeżeli nawet nie pamiętasz, co w nim było to prawdopodobnie rzeczy te nie mają i nie będą miały wielkiego znaczenia w Twoim życiu. Jeżeli potrzebowałeś czegoś z pudełka zanim nastała określona data znajdź miejsce w sowim domu dla tej rzeczy. Po otwarciu możesz jeszcze raz zdecydować, co zrobisz z tymi rzeczami, myślę, że łatwiej będzie Ci pozbyć się większości z nich wiedząc, że prawdopodobnie nigdy Ci się nie przydadzą. Ewentualnie zastanów się czy warto je przechowywać jeżeli okaże się, że mogą się przydać dopiero za 10 lat? Ekstremalna wersja tej metody to wyrzucenie całej zawartości pudełka po określonym czasie bez zaglądania do niego.



To chyba tyle jeżeli chodzi o sensowne rady pomocne przy pozbywaniu się rzeczy. A może Wam się jeszcze coś nasuwa? Może macie jakieś inne sposoby? A co myślicie o tych, które ja przedstawiłam? Czy również doceniacie potęgę pytań?

You Might Also Like

0 komentarze